2009 Cadillac CTS-V – pogromca BMW M5?

Cadillac przedstawia coraz więcej szczegółów dotyczących amerykańskiej broni masowego rażenia – modelu CTS-V. Czy jego 6.2-litrowy kaliber będzie mógł w pełnym rynsztoku stanąć na polu bitwy z niemieckimi oponentami BMW M5 i Mercedesem E63 AMG?

556 koni mechanicznych. Jeszcze raz? 556 koni mechanicznych. Nie, naprawdę 556 ognistych, czysto amerykańskich koni mechanicznych pochodzących wprost ze zmodyfikowanego V8 wyrwanego z Corvetty ZR-1. I nie są to bynajmniej konie nafaszerowane hamburgerami z McDonalda, tylko całkiem żwawe stadko ociekające potem, gotowe rzucić się w pogoń za chociażby 507-konną M5-tką.

Oprócz naprawdę drapieżnego wyglądu CTS-V może zaoferować sporo komfortu – jak na Cadillacki przystało. Karoserię z oponami zamocowanymi na 19-calowych felgach łączy zawieszenie Magnetic Ride Control, które znajdziemy również w kolejnej generacji Chevroleta Corvette. To zawieszenie zdaje się być jak wyrzutnia broni masowego rażenia, którą jest bez wątpienia silnik. Amerykanie od dawna mieli taką broń, potrzebowali tylko sposobu na wystrzelenie jej w europejskich rywali.

7:59.32 – to jest czas, który potrzebuje Cadillac CTS-V do przejechania toru Nurburgring Nordschleife, a ten rezultat oznacza, że jest to najlepszy czas uzyskany przez jakąkolwiek limuzynę na fabrycznych oponach na tym torze. Dla porównania czas Ferrari 575M Maranello F1 to 8:05, a to naprawdę bardzo szybko. Oficjalnie Cadillac podaje przyspieszenie od 0 do 100 kilometrów na godzinę w 3.9-sekundy, co wydaje się nierealne, gdy M5 przyspiesza w 4.6-sekundy.

We wnętrzu CTS-V odnajdziemy między innymi system audio firmy Bose z 40-to gigabajtowym dyskiem twardym z możliwością podłączenia dodatkowych nośników poprzez USB. Za ile to wszystko? W USA za 59.995 Dolarów! To jakby Salma Hayek powiedziała – “za 28 złotych będę Twoją dożywotnią kochanką”. Po przeliczeniu na Euro w obecnym kursie to około 44.700 Euro, kiedy M5-tka jest o prawie 20 TYSIĘCY EURO DROŻSZA!

Jeżeli wszystkie zapewnienia Amerykanów są prawdą to w przyszłym roku czeka nas naprawdę ostre starcie i obawiam się, że silna pozycja europejskich liderów może być poważnie zagrożona przez najeźdźców zza oceanu. Nie zapominajmy jednak o tym, że 580-konne Audi RS6 czeka by w odpowiednim momencie dołączyć do obrony honoru starego kontynentu.