Brabus zabrał się za nową E-Klasę
Jeden z najstarszych i najwierniejszych nadwornych tunerów Mercedesa poważnie zabrał się za modyfikacje nowej Klasy E. W212 dostał pakiet poprawiający wygląd i osiągi. W rezultacie powstała mini-bestia, która może konkurować z Mercedesami od AMG.
Pod maskę trafił silnik V8 o pojemności 6.1-litra, który generuje aż 456 koni mechanicznych i 615Nm momentu obrotowego. Moc daje o sobie znać, gdy wciśniemy pedał gazu. Pierwszą setkę na liczniku zobaczymy już po 4.7-sekundy, natomiast auto rozpędzi się maksymalnie do 305 kilometrów na godzinę!
Moc jest przekazywana na asfalt za pośrednictwem tylnych kół i nowego dyferencjału z ograniczoną blokada. Specjaliści z Brabusa pogrzebali nawet w ustawieniach systemu zawieszenia Airmatic i stworzyli nową konfigurację, która jeszcze bardziej usztywni auto. Do zatrzymania E-Klasy służą tarcze hamulcowe o wymiarach 375 x 36 mm z przodu i 355 x 28 z tyłu. Są one rowkowane i wentylowane, kontrolują je 12-tłoczkowe zaciski z przodu i 6-tłoczkowe zaciski z tyłu.
W skład aero kitu poprawiającego nie tylko właściwości aerodynamiczne, ale i wygląd auta wchodzi nowy przedni zderzak, nowa atrapa chłodnicy, progi, tylny zderzak i spojler umieszczony na pokrywie bagażnika. Kupujący może również wybierać spośród felg w rozmiarach od 17 do 20-cali.
Wewnątrz odnajdziemy pedały i podpórkę pod noge wykonane ze stali nierdzewnej z logiem Brabusa. Oprócz tego kilka rodzajów kierownic do wyboru i “wszystko” obszyte skórą. To się nazywa tuning idealny, Mercedes nie stracił swojej klasy, a mimo to jest szybszy i wyróżnia się z tłumu.
