Pakiet od ABT do Golfa VI

Za każdym razem, kiedy Volkswagen prezentuje jakiś nowy model ABT już czeka gotowe, żeby obłożyć go dokładkami do zderzaków, nowymi progami, większymi felgami i może przy okazji pomajstrować co nieco przy silniku. Nie inaczej było tym razem.

Przed Wami Golf VI generacji z pakietem sportowym od firmy ABT. Zaledwie miesiąc temu na Paris Motor Show miała miejsce oficjalna premiera nowego Golfa, a już dostał się on w łapy chłopaków z tej znanej między innymi z udziału w DTM niemieckiej firmy tuningowej.

Z tego co możemy dostrzec gołym okiem, najbardziej rzucają się w oczy nowe felgi, tutaj w zależności od wersji pakietu klient może zdecydować się na 18’stki albo 19’stki. Oprócz tego nowy bodykit, osłona atrapy chłodnicy, sporych rozmiarów lotka dachowa, wyglądające imponująco cztery rury wydechowe, dyfuzor pomiędzy nimi.

Jednak jak na ABT przystało oprócz zmian stylistycznych wzrosną również osiągi auta. Silnik 1.4 TSI standardowo dysponujący mocą 122’koni mechanicznych został podrasowany do 160 KM, natomiast mocniejsza wersja tego silnika produkuje zamiast seryjnych 160 aż 200 koni. Oczywiście klasyczny 2.0 TDI również został wzmocniony o dodatkowe 30 KM. Razem więc pod maską warczy 170 umazanych olejem napędowym, niemieckich ogierów. Pomimo, że wersja GTI nie będzie produkowana w tym roku, ABT zapowiedziało wzmocnienie 2’litrowego silnika FSI do 240 KM – a to już coś moi drodzy.

Żeby efektywniej (efektowniej zresztą też) przenieść tą moc na asfalt, a przede wszystkim trzymać te wszystkie kucyki w ryzach podczas pokonywania zakrętów i w celu wzmocnienia hamowania ABT wprowadziło nowe usztywnione sportowe zawieszenie i jeszcze wydajniejszy układ hamulcowy.

Trzeba przyznać, że Golfik po takiej “klasycznej” i stonowanej przeróbce prezentuje się bardzo atrakcyjnie. Wręcz kusi swoim wyglądem do sprawdzania się w nocnych wyścigach ulicznych rodem ze Stanów. Trzy klaksony i jestem z przodu. Model po modyfikacjach zostanie oficjalnie zaprezentowany podczas Essen Motorshow 29 listopada.