Scirocco GT – moc i ekonomia

Moc i ekonomia to dwa słowa, które rzadko występują razem, jeżeli mowa o autach oczywiście. Jednak te dwa słowa określają doskonale Volkswagena Scirocco GT z dwulitrowym dieslem common rail pod maską. 170 koni mechanicznych i tylko 5.2-litra na sto kilometrów.

Silnik diesla o pojemności 2.0 osiąga moc maksymalną rzędu 170 koni mechanicznych i aż 350Nm momentu obrotowego. Jest to ta sama jednostka, którą nasi zachodni sąsiedzi montują do Golfa GTD – dieslowskiej odmiany GTI. Scirocco w niczym nie ustępuje Golfowi, obok sześciobiegowej skrzyni manualnej znajdzie się w nim również dwusprzęgłowa przekładnia DSG z manetkami umieszczonymi za kierownicą.

GT dzięki 170 kucykom pod maską osiąga setkę w 8.2-sekundy, natomiast prędkość maksymalna wynosi 222 kilometry na godzinę. Dla niektórych to dużo, dla niektórych mało, moim zdaniem całkowicie wystarcza. Głównym argumentem, który ma przekonać klientów do zakupu GT jest niskie spalanie. 5.2-litra oleju napędowego na sto przejechanych kilometrów to naprawdę niewiele. Dodatkowo Scirocco może się pochwalić emisją dwutlenku węgla na poziomie 139 gramów na jeden kilometr – to również bardzo dobry wynik.

W Wielkiej Brytanii auto kosztuje w podstawowej wersji 21.755 funtów, u nas pojazd nie jest jeszcze dostępny. W zaktualizowanym konfiguratorze na stronie Volkswagena najmocniejsza odmiana z silnikiem diesla i skrzynią DSG dysponuje mocą 140 KM i przyspieszeniem do setki w 9.3-sekundy. Jednak takie Scirocco kosztuje aż 96.900 złotych. Można więc łatwo wywnioskować, że wersja GT będzie droższa o ładnych kilka tysięcy. Za tą samą cenę(96.900) możemy mieć Golfa GTI z manualną skrzynią biegów i mocą 210 koni mechanicznych. Czy warto będzie dopłacić za Scirocco GT?