Rolls-Royce Phantom w edycji Sapphire

Published on 27-12-2008

To jak superlekka wersja supersamochodu, to jak Scuderia dla Ferrari i Superleggera dla Lamborghini. To przedłużona wersja jednej z największych i najbardziej ekskluzywnych limuzyn na świecie. To Rolls-Royce Phantom Sapphire, luksusowy liniowiec, który nie mieści się w żadnym garażu.

Po Phantomie w wersjach Pearl, Silver, Tungsten przyszła pora na czwartą z kolei superedycję tej superlimuzyny. Tym razem pasażerowie tylnej kanapy dostaną jeszcze więcej miejsca. Pewnego razu oglądałem odcinek MTV Cribs, w którym poważnych rozmiarów koszykarz NBA, Steve Francis pokazywał swojego Phantoma. Mówił on, że to jego ulubione auto, ponieważ jest to jeden z nielicznych samochodów, w którym może on usiąść nie garbiąc się i wygodnie wyciągnąć nogi. Aż boję się pomyśleć, kto może wygodnie usiąść w Phantomie Sapphire. Cały skład zespołu La Lakers?

Do wyboru są dwie wersje wykończenia wnętrza – biel z niebieskim podświetleniem i odwrotnie. Z tyłu wygospodarowano nawet specjalne miejsce na schowek, w którym zmieszczą się kieliszki do szampana. Oprócz tego całe auto jest wykończone specyficznymi “znaczkami” wersji Sapphire, które okalają nawet centralnie umieszczony na konsoli środkowej zegar analogowy. Szczęśliwy nabywca tego kolosa dostaje specjalne, aluminiowo-drewniane pokrowce, w których ukryte są kluczyki i pióro sygnowane logo RR. Cena za to wszystko = “nie pytaj, nie pytaj”.

Enjoyed this video?
"No Thanks. Please Close This Box!"